Swego czasu, byłem bardzo aktywnym inwestorem na giełdzie, jednak po zdobyciu odpowiedniego doświadczenia, i poniesieniu konsekwencji finansowych, postanowiłem sobie ją odpuścić. Mało kto zdaje sobie sprawę, że inwestowanie na giełdzie jest bardzo niebezpieczne, i może przynieść nieodwracalne zmiany. Chyba, że twardo stąpamy po ziemi, i giełda nie stanie się drugim domem, a my inwestorami, którzy znają odpowiedź na zachowanie rynków na całym świecie. Rozważne traktowanie, przy tym poważnie giełdy, wpływa korzystnie na człowieka, i pokazuje potencjał ogromnego rynku, nie tylko krajowego, ale niemal światowego. Osobiście nie ukrywam faktu, że giełda, nie była moją mocną stroną, mało tego, poniosłem dość duże straty, których zniwelowanie zajmie mi jeszcze trochę czasu. Dobrze, że nie poszedłem na samo dno, wtedy, wypłynąć na powierzchnie, to graniczenie niemal z polskim cudem gospodarczym, dużo jest planów, ale jak zawsze jest się na samym dnie, prawie po kostki w mule, który nas utrzymuje w tej pozycji już przez resztę życia.