Bodziec, który spowodował przejście od wytwórczości rękodzielniczej do fabrycznej formy organizacyjnej i produkcji wielkoprzemysłowej, nie wyszedł jednak z brytyjskiego górnictwa, lecz z przemysłu włókienniczego, najbardziej wówczas rozwiniętej gałęzi przemysłowej tego kraju. Włókiennictwo miało najkorzystniejsze warunki, by zastąpić pracę ręczną maszynami i osiągnąć tą drogą szczególnie wysokie zyski. Rozpoczęło się, jak wiadomo, od wprowadzenia mechanicznego czółenka tkackiego w roku 1733, które podwoiło wydajność pracy tkaczy. Aż dziesięciu przędzarzy musiało teraz zaopatrywać w przędzę jednego tkacza. W roku 1735 Wyatt zbudował pierwszą maszynę przędzalniczą, w 1767 weszła do użytku przędzarka Hargreavesa, tzw. Spinning Jenny, a w 1771 ? przędzarka skrzydełkowa Arkwrighta. Głównym surowcem, z którego wytwarzano te maszyny, było początkowo wciąż drewno z lasów, a ich główną siłą napędową ? woda, co wiązało fabryki z naturalnymi lub sztucznymi ciekami wody. System fabryczny potrzebował więc maszyny napędowej pozwalającej na uniezależnienie produkcji towarów od wody i wiatru, na jej lokalizację w okolicach najkorzystniejszych pod względem ekonomiczno-organizacyjnym. Postulat włókiennictwa, żądającego wydajnego silnika, zbiegał się z potrzebami górnictwa i hutnictwa.
Aby wiedzieć więcej..
Karol Gotthelf Kind był jednym z pierwszych, który wykorzystał doświadczenia zebrane przy udoskonaleniu wierceń poszukiwawczych do mechanizacji techniki głębienia szybów. Skonstruował on pracującą udarowo wiertnicę, napędzaną maszyną parową i wyposażoną w potężny świder łopatkowy. Gromadzący się w wyrobisku urobek usuwano za pomocą łyżek, tak jak przy żerdziowym wierceniu udarowym. Opracowaną przez Kinda metodą zgłębiono w krótkim czasie prawie sto szybów o średnicy do czterech i pół metra. Z kolei Fritz Honigmann skonstruował obrotowe urządzenie do wiercenia pionowych wyrobisk. Było ono jednak przeznaczone głównie do pracy w luźnych skałach. Wprowadzenie mechanicznego wiercenia szybów należało, obok zastosowania roboty strzelniczej, do największych osiągnięć techniki górniczej kończącego się XIX wieku. Jeszcze zanim wprowadzono wiercenie szybów, inną metodę ich głębienia w górotworze charakteryzującym się dużym wypływem wody ? metodę, która zarazem eliminowała to zagrożenie, zaproponował francuski inżynier górniczy Triger. Gdy zlecono mu zbudowanie szybu dla kopalni węgla, wypróbował on po raz pierwszy ? było to w roku 1841 ? czy nie można by do tego celu zastosować kesonów. Taki keson składał się ze stalowej rury o średnicy niemal dwóch metrów z zamieszczonym w górnej części urządzeniem śluzowym, przez które górnicy dostawali się do jego wnętrza, usuwali urobek i dostarczali na miejsce pracy potrzebne im materiały budowlane.